Sesja 121


Sesja publiczna przekazu telepatycznego nr 121

Chicago, 2-go października 2011-go roku

.

Istota Duchowa – Opiekun Ziemi ENKI – odpowiada na pytania poprzez medium, Panią Lucynę Łobos oraz wystąpienie Samuela

.

ENKI: Witam, witam bardzo serdecznie tutaj na tej sali Ja, ENKI, Ten, który zawsze jest z Wami i będzie. Tak, to prawda. Zanim Ja przejdę do odpowiedzi na wasze pytania, ustąpię na chwilę miejsca Samuelowi i on przekaże ważną informacje dla Projektu Cheops i dla tego projektu ceremonii. Jest to bardzo ważne, a potem już będziemy mogli sobie spokojnie rozmawiać, więc potrwa to sekundę, może dwie zanim wymienimy się miejscami…

SAMUEL: Uwielbiam, uwielbiam mieć spotkania. To ja, Samuel. Kochani, witam Was tutaj w Chicago! Istotnie, muszę przekazać, muszę pomóc fundacji polskiej. Mam do przekazania dla dwóch kobiet, dla Marysi Gritsch i dla naszego aniołka Ani. Jest podopieczną bogini Izydy i te informacje będą dla nich. Zatem, to co najbardziej trapi fundację polską, związaną z ceremonią. Jest zmiana planu i tutaj właśnie mogę przekazać tę informację tylko poprzez kanał niezależny, poprzez Luckę. Otóż, tak wygląda sprawa – nie trzeba już zbierać więcej złota. Przemyślałem – z tego co jest trzeba zrobić cztery równe klocki i na tych klockach stanie ta mała Arka Przymierza. Krysia przecież miała się tym zająć. Nie przyszło im do głowy, że przecież ta piramidka to Arka Przymierza! Więc sporządzą klocki, złote klocki, nie pręty złote, i wtedy ta ceremonia wbrew wszystkim tym co prorokują, że się nie odbędzie, bo mam wspaniałych wybranych aniołków. Teraz sprawa najbardziej istotna, którą nie mogłem przekazać przez Anię, naszego aniołka, pięknego aniołka. Tak ich kocham! Słuchać teraz proszę co mam do przekazania. Po ceremonii jaka się odbędzie, sprawa najważniejsza: Marysia (Gritsch), już od dawien dawna miała powiedziane, że będzie wielką. Marysia otrzymała dar, ogromny dar i po zakończeniu ceremonii Marysia zabiera Arkę Przymierza wraz z tymi złotymi klockami. Będzie się tym opiekować i Marysia dostaje dar uzdrawiania! Ona tyko może zarządzać Arką Przymierza. Ania natomiast – tak zdecydowała jej Opiekunka bogini Izyda – będzie Marysi asystentką w uzdrawianiu ludzi. Czeka ich ogromna przyszłość, więc jeśli nie wyraziłem się jasno to powtórzę: Arka Przymierza – piramidka i złote klocki przechodzą w ręce Marysi. Marysia, bo jej to zostało wiele lat temu obiecane. Jest czas, który płynie. Chciałbym odpowiedzieć na jedno pytanie, bo tak mi pozwolono – jedno pytanie i muszę kończyć, zatem słucham.

Bohdan Kroczek: Samuelu, zanim odpowiesz na pytanie, chciałem podziękować w imieniu Fundacji Chicagowskiej, iż tych dwadzieścia tysięcy z Polski trafiło z powrotem do nas. Dziękujemy bardzo za pomoc.

Oklaski z sali.

SAMUEL: Tak, tak, no tak, no tak… Nie wiem co odpowiedzieć, nie wiem. To było za trudne dla mnie. Jestem związany z fundacją, z Anią, z Marysią, więc takie to „dziękuję” nie jest mi na rękę. Czy to było pytanie? – bo czas mnie goni.

Barbara: Samuelu, witamy Cię. Jesteśmy zaszczyceni że nas odwiedziłeś tutaj w Chicago na dzisiejszej sesji. Miałeś do przekazania słowa do osób z Polski, natomiast na pewno obserwujesz nasze poczynania w Chicago, więc jeśli masz nam coś do przekazania, swoje uwagi, obserwacje, będziemy wdzięczni.

SAMUEL: Gdybym nie był przymuszony, to bym nie wystąpił. Obserwacja – wielkie słowo. Nic nie powiem, nic nie powiem, bo opiekuję się i prowadzę fundację polską. Wami się opiekuje ENKI. Nie chciałbym się Jemu narazić. To jest właśnie moja odpowiedź. Na zakończenie jeszcze skieruję słowo do przywódców fundacji polskiej – zapamiętajcie, zapamiętajcie – wybawiłem was z problemu prętów, złota, ale ta Arka Przymierza i te złote klocki trafią w ręce Marysi. To wszystko co mam do przekazania. To wszystko.

Głosy publiczności – dziękujemy.

ENKI: Cóż mogę powiedzieć na to co usłyszałem, co zostało wam przekazane. Jedno słowo – BEZ KOMENTARZA. A teraz już możemy zaczynać. Ja, ENKI, słucham.

Barbara: Wszechmiłosierny Opiekunie Ziemi i ludzi ENKI. Dzisiejszego dnia pragniemy powitać Ciebie tymi słowami, jakimi nazywali Ciebie przez całe wieki nasi przodkowie, którzy Ciebie znali na całej Ziemi, z czasów, kiedy byłeś jeszcze ludziom znany i pamiętali Ciebie z tych wszystkich sytuacji, gdy ludzkość bywała zagrożona rozmaitymi zdarzeniami losu, a Ty jako jedyny – często narażając się swoim współbraciom – ratowałeś ludzi, ukrywałeś przed klęskami i dokarmiałeś, gdy zagrażał im głód i zagłada. Pragniemy, abyś przyjął naszą wdzięczność, że dostąpiliśmy zaszczytu poznania Ciebie, obcowania z Tobą i Światem Duchowym poprzez naszą kochaną, jedyną Łączniczkę Lucynę i do tego jeszcze możemy dla Ciebie i dla Was pracować, i dołożyć chociaż maleńką cząstkę w tym Boskim, wzniosłym Planie Ratowania Ziemi i ludzi. Z wielką Miłością, szacunkiem, oddaniem… dziękujemy! I prowadź nas Panie, abyśmy nie pobłądzili przed Finałem tego Boskiego Dzieła.

ENKI: Bardzo miłe słowa. Narażałem się i narażam, tylko w tej chwili bardziej naraziłem się znacznej liczbie ludzi i zostałem odrzucony. I tego nie mogę za nic zrozumieć. Ludzie modlą się do Ducha Świętego a Mnie się odrzuca. Wiele razy mówiłem, że w czasach ostatnich dni będzie bardzo ciężko. Mówiłem też – wytrzymajcie, ubierzcie zbroje! Nie z własnej, powiedzmy, tylko próżności rozdaję wam PARASOLE, ale z troski o Was, bo prawdziwy Ojciec krzyczy, ale tak naprawdę kocha nawet te nieposłuszne dzieci. Rzeczywiście, czas się kurczy niemiłosiernie, ale też i jest trochę czasu, bo nawet gdyby było za pięć dwunasta i przyszło nam włączyć zabezpieczenie, to i tak zdążymy. Dlatego przeze Mnie został zaprojektowany ten Projekt HAKIM, gdzie wreszcie nikt nie będzie przeszkadzał, bo nikt się też nie odważy przeszkadzać samym Egipcjanom, a zwłaszcza ruszyć pamięć Hakima. Tak, że to co dzisiaj na tej wstępnej prezentacji było wam przekazane Ja potwierdzam – będzie zrealizowane i to w bardzo krótkim terminie. Słucham.

Barbara: Drogi Opiekunie Ziemi, pragnę przekazać wyrazy wielkiego szacunku, oddania i miłości dla Ciebie i Misji Ratowania Ziemi od osób, które ze względu na swoją pracę i sytuacje życiowe nie mogą uczestniczyć w Konferencjach.

ENKI: Ale ciągle jest aktualne radio Barbary. I tutaj już nie ma przeszkód, żeby słuchać. Ważne jest, żeby być sercem, mieć nie tylko Projekt, bo Projekt to jest takie fizyczne, ale mieć Boga w sercu, prawdziwie mieć Boga w sercu. To już jest właściwie wszystko. To jest to o co Nam, Istotom Duchowym chodzi, dlatego tak bardzo się cieszę, że tu dzisiaj na tej sali jest tak licznie, jest tak dobra Energia. Cieszę się. Słucham.

Barbara: Drogi ENKI, czy tablice zostaną znalezione przed 11-tym listopada 2011-go roku?

ENKI: To będzie zależało od pracowitości Egipcjan. A jak już sami wiecie, do pracowitych to oni nie należą. Nie lubią się przemęczać. Projekt HAKIM (tutaj nikt Mnie nie podbierze, co bym złamał zasadę i wyjawił ten sekret, na razie… ) – tam nie ma dużo pracy. Na dobrą sprawę, według mojego rozeznania, dwa, trzy tygodnie i powinni się z tym uporać, a już wtedy będzie po wszystkim. Dotrze się do tablic, tablic, które są tak naprawdę wierną kopią oryginałów, bo tak sobie wymyślił Budowniczy, że kilka kopii rozrzuci po różnych miejscach, by wtedy nie można było dotrzeć do oryginałów, to podaje się informacje gdzie są kopie. I kiedy już dotrą do tych kopii, to daję wam słowo, że sami Egipcjanie chwycą za ten mur, który został wybudowany. Tak, że będzie fruwał i dostaną się do tego właściwego miejsca. To wszystko rozegra się w ekspresowym tempie. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Drogi ENKI, czy Ty, ENKI, możesz się zmaterializować? Elżbieta.

ENKI: A co, chciałabyś Elżbieto, takiego przystojniaczka zobaczyć jak Ja? Uważaj, bo ja miałem jedną przywarę, bardzo lubiłem kobiety i mogłabyś nie być tą jedną jedyną… No więc jak – dalej chcesz, żebym się zmaterializował? Słucham.

Barbara: Drogi ENKI, czy po całym procesie Oczyszczania Ziemi, czy nastąpi zabezpieczenie naszej Planety i ludzkości przed istotami nie mającymi czystych serc i umysłów oraz pozbawionych miłości? Zdzisław.

ENKI: A skąd wiesz Zdzisławie, że te inne Istoty są pozbawione miłości? Rozejrzyj się dobrze i przyjrzyj się ludziom, czy wszyscy są otwarci i pełni miłości? Tutaj poddałbym to wątpliwości, to jak to jest z tą miłością. Czy zamknięta będzie Planeta na inne Cywilizacje, pytasz. Nie, tylko że będzie i co innego – wasza świadomość się zmieniać będzie. I to co dzisiaj jest dla was strachem przed innymi Cywilizacjami, później będziecie ich traktować jak Przyjaciół, bo dużo pomogą. Tak jak pomagali kiedyś, tak i teraz pomogą w doskonaleniu Planety po to, żeby wam żyło się lepiej, szczęśliwiej, więc nie będzie tak jak pytasz. Nie będziecie sami na Planecie Ziemia. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Drogi ENKI, czy na Florydzie jest czakram, a jeśli tak, to gdzie?

ENKI: Żebym mógł na to pytanie odpowiedzieć, to musiałbym mieć plan, mapę Florydy i wtedy poprzez ciało Lucyny wskazałbym miejsce. Nie może być tak, żeby Floryda była pozbawiona czakramu. Jest i to nie jeden, tylko w tej chwili nie jestem w stanie, bo medium musi się na czymś oprzeć, zrozumieć pytanie. To jest tak ogólnikowo podane. Poproszę o mapę Florydy, ale co by zaspokoić twoją ciekawość, mówię tak – i to nie jeden czakram na Florydzie. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Czym jest Pierwiastek Boski, który otrzymaliśmy od istot z Oriona? Dziękuję. Konrad.

ENKI: Długo nad tym myślałeś Konradzie? Czym jest? Trudno powiedzieć, trudno to wytłumaczyć. To jest to, co nazywasz „życiem”, to co nazywasz „inteligencją”. Wszyscy pochodzicie z tego samego Źródła, czy to z Oriona, czy to z Syriusza, czy tutaj z Ziemi, czyli Źródło jest Jedno. To jest ENERGIA. A jak Ci wytłumaczyć, co to jest Energia i jak wygląda? To tak, jakbym próbował wytłumaczyć jak wygląda prąd. W zasadzie nie da się, można to po prostu odczuć. Kiedy ktoś jest prawym człowiekiem, otwartym na drugiego człowieka, kiedy widzisz w drugim człowieku to co jest najlepsze w Tobie, wtedy to jest ten kod genetyczny, ten pierwiastek, to DNA, które przekazali wam Ci, którzy przybyli najpierw z Nibiru, potem z Oriona. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Drogi ENKI, powiedz nam proszę, jak ważna jest w czasie obecnym nasza energetyczna higiena, czyli oczyszczanie naszego ciała i ubrań z pracy, z innych miejsc oraz spotkań z różnymi ludźmi?

ENKI: Jak ważna jest higiena? Hm… No to spróbuj na przykład nie myć się przez tydzień, to wtedy zrozumiesz, co to jest higiena. Nie zmieniaj odzienia, cały czas bądź w tym samym nie myjąc się. Nie długo, tydzień. Spróbuj ten eksperyment przeprowadzić i wtedy będziesz mieć odpowiedź. Słucham.

Barbara: Domyślam się, że chodziło w tym pytaniu również o energetyczne oczyszczanie siebie, czy powinno się po takich wizytach i spotkaniach wykonywać jakieś specjalne oczyszczanie?

ENKI: To jest jedno i drugie połączone ze sobą. Jeśli zdejmiesz odzienie i weźmiesz prysznic, czyli zmyjesz z siebie tę energię całego dnia, to się oczyszczasz. A tak naprawdę, to jeśli jest się pozytywnie nastawionym do życia, do ludzi, to żadna negatywna energia Ciebie nie oblepi. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Czy w grudniu 2012-go roku rodziny, przyjaciele, powinni ze sobą być razem?

ENKI: Uważam, że nie tylko w tym niecodziennym dniu. Zawsze tak powinno być, że rodziny powinny być razem, czyli nawet żyć w takim stadzie. Wtedy to możecie sobie wzajemnie pomagać, doskonalić się, rozumieć siebie – nie jeden dzień, ale każdy jeden dzień. Tamten dzień, no rzeczywiście może być wyjątkowy albo tragiczny, ale o to zatroszczymy się MY, żeby nie był tragiczny, więc robimy wszystko co jest w naszej Duchowej Mocy. W zespół z Nami pracuję Istoty z Oriona, które nie są złe, które nie są gadami, tak jak to już wiele razy słyszałem…. To i Ja powinienem być też „gadem”. Ha! – i Wy też, bo w końcu większość posiada nasze DNA, więc też można powiedzieć – witajcie na Gadziej Planecie! Ale jesteście istotami ludzkimi, mającymi serce, mającymi rozum, a co najważniejsze mającymi wolną wolę. Już są tacy, którzy zaczynają się dobierać do waszej wolnej woli, ale spokojnie, nie uda im się! Na 100 procent mogę powiedzieć – tej grupie nie uda się ograniczyć wam, ludziom, wolną wolę. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Drogi ENKI, które szczepionki są niebezpieczne, zwłaszcza te, które dawane są niemowlętom, a które są bezpieczne?

ENKI: Szczerze? To szczerze powiem. Tak naprawdę to wszystkie są niebezpieczne, ale cóż się nie robi dla reklamy, albo do rozbudowania tej sieci farmakologicznej, albo wmówienia wam, jakie to niebezpieczeństwo niesie nie zaszczepienie się, zwłaszcza tych biednych niemowląt, które to nie mają nic do powiedzenia. Decydują za nich rodzice. Więc nie powiem, które są bezpieczne, a które są niebezpieczne. Wszystkie do jednego worka i utopić! Słucham.

Barbara: Dziękujemy. ENKI, czy możesz nam powiedzieć, czy odbędzie się proces obecnego papieża w Hadze i czym się zakończy?

ENKI: Proces, pewnie że się odbędzie, ale znacie taki proceder, jak proces przy zamkniętych drzwiach. Niejedni może nawet uczestniczyli w takich procesach. To samo będzie i tutaj. Już są głosy oburzenia na świętego Walentego… Nie, na świętego ojca rękę podnieść? Ale to co ten ojciec – a powinien takim być duchowym pasterzem dla wszystkich owieczek – nie chcę tego teraz mówić, co wyczynia. Nic nie będzie. Biedakowi głowę utną, ale ta sprawa rozmyje się, wyciszona zostanie pozornie, a ludziom się powie – pomyłka nastąpiła, pomyłka, ale w Kosmosie pomyłki nie ma! To się zaczęło. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Drogi ENKI, czy na Ziemi czeka nas nowy system społeczny, tak zwany „korporacjonizm”? Czy Iluminatom uda się wprowadzić go w życie? Barbara.

ENKI: Na pewno nie, Barbaro. Nie uda im się. Mieli zbyt dużo czasu na to, żeby zobaczyć swoje błędy i żeby z pokorą pochylić głowę. Hardość ich jest i będzie do końca, ale koniec roku 12-go a początek 13-go, przetnie wszystko i te poczynania jakie były Iluminatów. Po to wchodzicie w nowy porządek, w Nowy Cykl, żeby nie ciągnąć za sobą starego bałaganu i tych rządzących Ziemią. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Pytanie kolejne, jak długo będziemy trwać w kryzysie tutaj w USA i na świecie? Jola.

ENKI: Gdybym powiedział, że po 12-tym roku nagle zrobię pięknie – ładnie, to bym skłamał. Będzie to proces, proces, który potrwa trochę czasu, lecz od roku 13-go ten postęp, który będzie szedł ku dobremu, będzie po prostu widoczny. Teraz i jeszcze w roku 12-tym nie czeka was nic dobrego. Dlatego mówię wam, którzy już rozumni jesteście – wytrzymajcie, wytrzymajcie ten najtrudniejszy okres. Nie dajcie się zwieść, nie dajcie się pociągnąć za sobą tej lawinie, która płynie. Macie się znaleźć wraz ze swymi najbliższymi w tym nowym już cyklu, w tym nowym systemie. Więc te trudy jakie będą przed wami, bo będą, musicie wytrzymać. Gdyby to było, powiedzmy, jeszcze dziesięć lat, to próbowalibyśmy to wszystko jeszcze złagodzić, ale przecież został rok i trochę jeszcze. Na dni to można już policzyć, więc cierpliwości, wytrzymałości a potem już nagroda będzie. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Drogi ENKI, czy możesz mi coś powiedzieć o obrzeżach Wszechświata, co znajduje się dalej? Konrad.

ENKI: Czy doktorską pracę piszesz, Konradzie, na ten temat? To pytanie było już zadane dwa tysiące lat temu Jezusowi. Wiesz co odpowiedział? – że ta kurtyna dopiero będzie odsłonięta albo zerwana wtedy, kiedy ludzie zaczną się doskonalić, otwierać swoje serca. Więc w jaki sposób Ja mogę zajrzeć za tę kurtynę i wam to przekazać? Toż przecież sam Wielki Ojciec głowę by mi urwał za to, więc nie mogę na to pytanie obszernie odpowiedzieć. Czekaj cierpliwie, czekaj. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Drogi ENKI, czy osoby zwane „wampirami energetycznymi” rodzą się z tym, czy może nabywają tę cechę podczas swojego życia? Dziękuję. Maria.

ENKI: Rodzą się, Mario. Wampir przychodzi na Ziemię już z gotowym planem, że będąc duchem wie, że swoją egzystencję na Ziemi będzie zawdzięczał pobieraniu energii od istot ludzkich. Są też nieświadome wampiry. Ci natomiast, drogą powiedzmy jakichś wcześniejszych sytuacji, stają się wampirami, ale w większości to są wampiry świadome. Taka jest prawda. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Kolejne pytanie. Witaj ENKI, czy odkrycie cząsteczki, która porusza się z prędkością większą od światła, zmieni teorię względności Einsteina i ukierunkuje nową drogę w nauce na Ziemi?

ENKI: To później, jeszcze nie teraz. Później jeszcze czeka was więcej atrakcji, takich jak na przykład kontakt telepatyczny z Nami lub innymi Cywilizacjami. Wtedy medium nie będzie wam potrzebne. Jeszcze trochę później, kiedy wasze umysły będą już się bardziej rozwijać, będzie można się teleportować, bo w końcu te kanały Czakramów będą otwarte i wykorzystamy wiele innych nauk, które dzisiaj są albo uznane za zakazane, albo za niezrozumiałe. To będzie się otwierać, przekazywać ludziom od 13-sgo roku. A na dzień dzisiejszy trzeba się skupić na sobie, nad swoim rozwojem. To jest najważniejsze. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Czym są nagle pojawiające się dziury w ziemi, wyglądające jak równiutko wydrążone odwierty?

ENKI: A gdzieś po drugiej stronie znajduje się taki kanał energetyczny…

Zmiana kasety

ENKI: …To jest właśnie to, co najbardziej lubię, Ja, ENKI, te wasze mądre urządzenia. Przechodzę do przerwanego wątku. Ta dziura, która się pojawia, tak jak mówię, gdzieś tam z drugiej strony jest Czakram, który się uaktywnił i siła Energii, która przechodzi przez całą Ziemię, właśnie powoduje takie a nie inne atrakcje. A uczeni łamią sobie głowę nad tym, co to może być. A niech sobie łamią dalej. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Drogi Opiekunie Ziemi, powiedz nam jak ma się wiara do świadomości, czyli wiedzy?

ENKI: Tak skomplikowanego pytania jeszcze nie słyszałem. Wiara a świadomość. No cóż, jak to powiedzieć. Kiedy Jezus był na Ziemi często wypowiadał takie słowa, kiedy na przykład dziękowano mu za uleczenie, wiesz co mówił? „Nie ja, lecz wiara ciebie uleczyła.” Czyli wiara potrafi być tak silna, że i górę można przesunąć, a świadomość ludzka jest po to, żebyś nie popełniał błędów, pochopnych decyzji nie podejmował. Świadomość pomaga w wierze. Wiara i świadomość właściwie są na tej samej drodze, wspierają się wzajemnie, bo jak posiadasz świadomość, to coś czego nie widzisz, a masz w sobie wiarę, zaakceptujesz. Więc miej w sobie silną wiarę – to wszystko, a wtedy umocnisz swoją świadomość. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Pytanie kolejne. Czy powinnyśmy robić zapasy żywności i wody na rok 2012-ty? W wyniku zbliżających się wydarzeń sklepy opustoszeją w przeciągu kilku godzin. Andrzej.

ENKI: Pod warunkiem, że się dostaniesz do tego sklepu. Tak, to pytanie się przewija już nie jeden raz, więc odpowiem tak – jeśli, co nie jest prawdą, mówię – jeśli nie będzie zabezpieczenia, to do niczego Ci nie jest potrzebny zapas żywności, to się stanie w przeciągu kilku godzin. Natomiast, jeśli zabezpieczenie będzie, to nie potrzebujesz zapasów robić i opróżniać magazyny z zapasów, które leżą i są na przykład przeterminowane. A co zrobisz, wodę zmagazynujesz? Pytam się Ciebie – na jak długo? Jeśli inne produkty zmagazynujesz, a na przykład prądu nie będzie, to po pewnym czasie te swoje zmagazynowane produkty wyniesiesz na śmietnik. I tutaj właśnie też odzywa się wiara. Z jednej strony mówicie – kocham Ciebie ENKI, oj ENKI, jak ja Ci wierzę, a z drugiej strony słyszę – co mam zmagazynować? – w 2012-tym roku otwarte serce i wiarę, wiarę w to, że wszystko się zakończy dobrze. I tutaj też wspomniałem – nie dajcie się pociągnąć tej lawinie chaosu jaka powstanie, bo w 2012-tym roku, gdzieś w połowie 2012-go roku będzie chaos na Ziemi. To będzie ten czas, kiedy ci najwięksi prominenci pochowają się w odpowiednie miejsca. Zacznijcie używać rozumu. Nie kieruję tych słów tylko do was siedzących tu na tej sali, bo przekaz ten pójdzie w eter i będzie to czytać wiele osób, więc jeszcze raz powtarzam – użyjcie rozumu. Słucham.

Barbara: Dziękujemy bardzo. Drogi ENKI, czy informacje w manuskryptach przetrwania od grupy „wiernych towarzyszy” są prawdziwe i sprawdzą się wkrótce? Dziękuję. Piotr.

ENKI: Piotrze, informacje były przekazywane na Ziemi od tysięcy lat, zwłaszcza dotyczące przyszłości i tego czasu, w którym i Tobie przyszło żyć. Gdybym powiedział, że w stu procentach są prawdziwe, to by tak nie było. Kieruj się w tych przekazach sercem, wiarą, a w wtedy przekaz odczytasz prawidłowo. To jest moja odpowiedź. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Pytanie kolejne. Czy prawdą jest, że do Planety Ziemia zbliżają się statki kosmiczne, do roku 2012-go? Elżbieta.

ENKI: I myślisz Elżbieto, że Ciebie przylecą zabrać? Nic z tego. Krążą, pewnie że już krążą, ale nie są to statki transportowe, takie które w oczekiwaniu na wydarzenie będą zabierać istoty ludzkie z Ziemi. Wy macie zadbać o Ziemię, żeby ją uratować i nie czekać, że ktoś was zabierze z Ziemi. Te statki, które krążą to są po to, żeby wyciszyć trochę bunt Matki Ziemi, te wulkany groźne, które aż kipią też są wyciszane. Więc po to są te statki, które krążą wokół Ziemi, a nie po to, żeby w odpowiednim momencie was zabierać z Ziemi. Wy tu zostaniecie i będziecie pracować, żeby Matkę Ziemię ponownie doprowadzić do tego, jaka powinna być, do pięknej Ziemi, czystej, pięknej Ziemi i to będzie wasze zadanie, a nie tych co przybędą i będą pracować. A co wy, istoty ludzkie, będziecie się przyglądać? Nic z tego! Wasza Ziemia i Wy będziecie ją regenerować. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Drogi ENKI, czy wśród Iluminatów są ludzie, którzy popierają Misję Ratowania Ziemi? Czy podejmują jakieś próby wspierania naszej Misji?

ENKI: Gdyby tak było, to tego muru też by nie było w Egipcie. Od początku śledzą Projekt Ratowania Ziemi i wcale nie jest im to wygodne, że to przetrwało tyle lat. Żaden projekt inny nie przetrwał tak długo, jak ten Misji Ratowania Ziemi, czyli wasz Projekt, który jest pod Naszym nadzorem. I nie łudźcie się, że ktoś z Iluminatów – tam są istoty ludzkie przez selekcję wprowadzani i to przez sito z bardzo, bardzo małymi oczkami są przepuszczeni wybrani, odpowiednio wybrani – i wcale im nie zależy na tym, żeby ludzie, większość ludzi się uratowała, tylko zależy im na tym, żeby część się uratowała. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Drogi ENKI, Drogi Marduku, dziękuję za wszystko a szczególnie za pomoc mojej córce. Krzysztof

ENKI: Gdybyś, Krzysztofie, częściej słuchał Nas, to byś miał mniej problemów w życiu. Tylko to jest na tej zasadzie – jak się coś dzieje, to się ręce składa ku górze i pomoc przychodzi. Nie mogłem inaczej postąpić Krzysztofie, bo twoja rodzina jest nam bliska i nie mogłem dopuścić do tragedii. Pamiętaj Krzysztofie, że nie tylko w sprawach tragicznych zwracasz się do Nas, ale nawet ot tak, żeby pogadać, po przyjacielsku. Zapamiętaj to sobie. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Pytanie kolejne. Drogi ENKI, my Polacy zostaliśmy zaszczyceni otrzymywaniem przekazów od Ciebie poprzez Lucynę. Szkoda, że wiele polskich tzw. grup duchowych odrzuca te przekazy korzystając z przekazów tłumaczonych z innych języków. Owszem, można z nich korzystać, ale smutne jest to, że nasze polskie nie są akceptowane i nasuwa mi się takie przysłowie: „Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie”. Maria.

ENKI: No, już nie muszę przynajmniej powtarzać tego coś powiedziała. Tak jest – cudze chwalicie, chociaż by to było gorsze, ale to co jest cudze. Chociaż wy, istoty ludzkie pochodzenia słowiańskiego, jak już kiedyś powiedziałem, duszę macie, tylko gdzieś ta dusza jest uśpiona. Polacy po wielu przykrych doświadczeniach życiowych, w które doświadczenia sami się pchaliście, idziecie tam, gdzie widzicie w zasadzie jakąś korzyść albo to się wydaje wam takie piękne, takie inne. Nie tylko Lucyna ma przekazy ode Mnie, ale inne istoty też. Tylko, że w tych innych istotach, które mają przekazy ode Mnie, jest coś bardzo cennego – jest pokora, jest skromność, a co najważniejsze jest wielka miłość do Nas i nie chcąc stracić tej sympatii, przyjaźni Naszej, bardzo po cichu dają przekazy. Więc tak to wygląda, że ci, którzy dużo dzisiaj krzyczą o swojej wielkości, mówią, później mogą być odsunięci albo mogą stanąć na końcu kolejki. Jest takie powiedzenie: „Ci, co są wielcy, staną się ostatnimi, a ostatni będą pierwszymi”, więc i tutaj niech wasz umysł kieruje się rozsądkiem i wiarą też. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Kolejne pytanie, a właściwie podziękowania. Dziękuję z całego serca za pomoc i cierpliwość, kocham Istoty Duchowe, a szczególnie Ciebie ENKI. Kocham Was wszystkich i proszę o ochronę, i parasoleczkę. Robert Fadrowski.

ENKI: Czy to ma być mała „parasoleczka” czy duża? Żarty się trzymają Ciebie? Parasolkę możesz dostać, ale zgłosisz się po nią osobiście, dostaniesz taką, żebyś całą rodzinę pod nią mógł schować i przyjaciół, a nie małą „parasoleczkę”, więc czekam, a może sobie coś więcej porozmawiamy. Co Ty na to? Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Kochany ENKI, czym kieruje się młody człowiek lub jakimi pobudkami, aby posunąć się do tego, żeby zabić własnych rodziców? Proszę tutaj o wskazówki dla rodziców, którzy mają dzieci. Jako Opiekun nasz, Nauczyciel i Istota Duchowa, która widzi wielowymiarowo. Helena.

ENKI: No widzę – to prawda. Ale wy tu na Ziemi macie coś, nad czym nam nie wolno – nie wolno Nam ingerować. A wiesz co to jest Heleno? Wolna wola. Jest coś takiego, bo jest ofiara i kat, czyli w tym momencie ci rodzice stali się ofiarami tego, który przyszedł, czyli własnego syna. Jest to może straszne co mówię – dziecko zabija rodziców, ale czyż nie zauważyliście teraz jaki jest na Ziemi wzrost agresji, ileż to istot duchowych, które mają ostatnie zejście na Ziemię i ostatnią szansę do wykorzystania w celu choćby trochę się zmienić, nie zmieniają się, czyli będąc na Ziemi ciągną za sobą co się da i kogo się da, bo świadomie nie chcą się zmienić. Świadomie wiedzą, że ich kres jest bliski, to dlaczego by nie usunąć ze swojej drogi, jak jeszcze jest na Ziemi, po kolei wszystkich, kogo ma na swojej drodze? Dlatego jest tyle wypadków tych istot, które masowo mordują. Słucham.

Barbara: Dziękujemy, ENKI. Czy Nostradamus jest jednym z tych proroków, lekarzy, którzy powrócą i czy Nikola Tesla chciał dać ludzkości wolną energię?

ENKI: Po kolei będą powracać, ale czy akurat w tym czasie kiedy byście Wy chcieli? Trudno powiedzieć, bo przecież już mówiłem, że kiedy Istoty Duchowe są po naszej stronie, czas i miejsce, i rodzaj życia na Ziemi wybierają sami, więc i Nostradamus jak był wielki, teraz jak wróci jego wolą będzie kim będzie. Wolna energia – do tego trzeba jeszcze sporo czasu, żeby mogła zaistnieć na Ziemi. To jeszcze nie jest ten czas. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Czy właściwym jest w czasie obecnym robienie planów czy marzenie o swoim życiu na Nowej Ziemi, czy lepiej poczekać na zakończenie cyklu?

ENKI: Uważam, że lepiej byłoby zaczekać, bo coś niewiadomego bardziej kusi, niż coś, o czym już wiesz, wcale nie jest takie ciekawe. Więc teraz skup się na swoim rozwoju, na sobie i nie dociekaj tego, jak to może być w nowym już świecie. Na pewno, na pewno każdy dzień będzie przynosił zmianę na lepsze i będzie szło ku lepszemu, a teraz to zajmij się sobą a przyszłość pozostaw Nam. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Kochany ENKI, dziękuję z całego serca za opiekę, za wielką pomoc, za miłość, za ochronę i za wszystko co dla mnie czynicie. Bardzo Was doceniam, kocham i szanuję. Artur.

ENKI: Na pewno, Arturze, na pewno, bo pomimo prób jakie przechodziłeś, wytrwałeś, z czego się bardzo cieszę i dumny jestem, bo wielu przy małych nawet próbach odchodziło, a Ty wytrwałeś, jesteś. Dlatego z przyjemnością mogę przyjąć twoje słowa i wyznanie miłości, bo to jest prawdą. Pozostań Arturze takim jaki jesteś, nic – nie wprowadzaj zmian w sobie, pozostań takim jaki jesteś. Słucham.

Barbara: To wszystkie pytania, Drogi ENKI. Dziękujemy pięknie za kolejne spotkanie, za możliwość rozmowy i odpowiedzi na wszystkie pytania.

ENKI: Kiedy Ja już się rozkręciłem, ona mi mówi – ENKI, to już koniec, to już wszystkie pytania. No cóż, jak wszystkie to wszystkie. Myślę, że jeszcze możecie coś z siebie wydusić albo ze Mnie… Dobrze, to Ja powiem w takim razie coś, co dotyczy planu tego B, który się rozpocznie. No, widzę, że Ryszard się poruszył na krześle z obawy, co bym za dużo nie powiedział. Nie bój się Ryszardzie. Tutaj mogę tylko w obecności twojej żony powiedzieć, że czeka Ciebie niespodzianka i to nie długo. I prosiłbym Ciebie, co byś z tej niespodzianki wywiązał się należycie, bo będę Cię miał na oku, obiecuję Barbaro, będę go miał na oku. Plan B powiedzie się, to mogę Wam obiecać, a Hakim, nasz wielki Hakim jest już teraz Istotą Duchową a wcześniej był na Ziemi, był jednym z kapłanów, którzy żyli kiedy była budowana Piramida Cheopsa, czyli Juno jako główny a Hakim jako zastępca. I to właśnie na zakończenie chciałem wam przekazać. Hakim teraz ma już dużo czasu, więc będzie nadzorował tę realizację swojego Projektu, czyli – PROJEKT HAKIM. I teraz jeszcze mi podpowiada Samuel… Nie, już go nie dopuszczę do głosu, ale przekazać mogę.

W imieniu Samuela odpowiada ENKI: To co miało być napisane na tych złotych prętach, czyli jeśli Barbaro przekręcę, proszę Mnie poprawić – „Nie samym chlebem człowiek żyje”…

Barbara: Tak.

ENKI: Dobrze powiedziałem, to jednak coś jest w tej mojej głowie. Otóż, to ma być tak na klockach. Oczywiście nie da się napisać, po prostu za małe będą, ale zrobić transparenty wokół Piramidy. I tak jak sobie… – podpowiada mi cały czas – życzy Samuel, napisane w języku polskim i hebrajskim. I to powieszone na wszystkich ścianach Piramidy i tak mają to zrobić. To już wszystko. Już więcej nic nie przekażę od Samuela, nie przekażę… Jeszcze mówi! A mówi, że bardzo kocha Marię (Gritch) i Anię. Nie Ryszardzie, jak powiedział – Lucki nie kocha, bo się jej boi.

Śmiech na sali.

ENKI: Dlatego skorzystał z tego kanału, bo innego w zasadzie nie było, a i Ja mu kazałem, co by to było przekazane. A, jeszcze przekazuje, że kocha Was wszystkich, którzy tu jesteście na sali. Ciekawe, co? Bardzo ciekawe. Dobrze, to już wystarczy. Ja, ENKI, za to spotkanie, za tę rozmowę, za to miłe spotkanie dzisiaj i za kwiaty dziękuję. I do zobaczenia Ryszardzie przy Projekcie B. Dziękuję.

Barbara: Dziękujemy bardzo.

Oklaski z sali.

Fundacja The mysteries Of the World

Adres korespondencyjny Fundacji:

The Mysteries of the World
P.O.Box 345 86
Chicago, IL. 60634 – 0586

SEKRETARIAT:

Barbara Choroszy: barbarachoroszy@yahoo.com